Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/humanae.na-chlopak.slupsk.pl.txt): Failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/server350749/ftp/paka.php on line 5

Warning: Undefined array key 1 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 13

Warning: Undefined array key 2 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 14

Warning: Undefined array key 3 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 15

Warning: Undefined array key 4 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 16

Warning: Undefined array key 5 in /home/server350749/ftp/paka.php on line 17
ła, jakby przeszył ją prąd - to ich palce zetk¬nęły się, gdy Mark podał jej kieliszek. Aby nie dać po sobie nic poznać, rzuciła z udawaną nonszalancją: - A mnie na tym nie zależy.

To Tammy zajmowała się młodszą o pięć lat Lara, po¬nieważ ich matka nie interesowała się dziećmi. Uwielbiała przytulać siostrzyczkę, czesać ją, kołysać do snu. Dzięki niej nie czuła się samotna, nareszcie miała kogoś, kogo mog¬ła kochać, z kim czuła się dobrze. Niestety, z wiekiem Lara stawała się coraz bardziej podobna do matki i gdy podrosła, przejęła jej sposób bycia. Nie miała już ochoty spotykać się z Tammy, która znów została sama. Na szczęście nikt nie mógł jej odebrać wspomnień o tych kilku pięknych, przeżytych z siostrą latach... A teraz Lara nie żyła. Miała zaledwie dwadzieścia dwa lata.

- Po prostu nie lubię bezsenności, to wszystko
gruntu Zatoką Huraganów i nazwa się przyjęła.
- Chcę mieć tego gościa zawsze w mojej drużynie! - zakrzyknęła
dużo wad. Kto by pomyślał, że traktowała siebie
co sprowadziło te koszmarne sny, tak przerażająco realne. Nadal
- Ładny widok - pochwalił.
104
widzieli się przez... przez chyba co najmniej dwa
135
się w miarę szybko, to kiedy dojeżdżała do szpitala, zaczynało się już
wcześniej. Mimo to sierżant nadal patrzył na niego z pełnym zaufaniem.
nie chcieli brać ze sobą, gdyż w ich odczuciu był jeszcze zbyt
- Możesz prowadzić? - zapytała.
prawda?

najtrudniej robić to samotnie...

wyjątkową gracją, która rozpalała zmysły. Jeremy zaczął się zastanawiać,
RS
105

ktoś miałby do ciebie strzelać?

- A ty nie możesz tutaj robić tych swoich projektów? - zaatakowała.
Miała piętnaście minut. Ratunku...
Powoli wszystko zaczynało układać się w sensowną ca¬łość. Dla jej matki i siostry liczyły się w życiu jedynie pie¬niądze i prestiż. Lara musiała ocenić, że warto zajść w ciążę i urodzić dziecko w zamian za małżeństwo z władcą.

dziedziny ezoteryki i starając się udowodnić istnienie takiego świata, w


Starsza kobieta dygnęła przepisowo, jednak nie patrzyła na księcia, tylko na Henry'ego, którego Mark niósł na ręku.
- Wyjeżdżasz? - spytała w końcu Tammy.